Kasztel Quess

* Kiwnął głową słysząc tatsu * -Gratuluję Stogarze. Jednak uważaj. Miecz ma silną wolę...

* Opuścił broń zerkając na Stogara niespokojnie. Feniks gasł powoli, runy ciemniały powoli... *

* Jastrząb rozbłysnął szkarłatem, złote runy zalśniły bielą. Wyprowadził potężne uderzenie prosto w nasadę Gryfa, chcąc wytrącić mu ją z dłoni.. *

* Przepuścił ostrze nawet nie dotykając go mieczem i zawirował w piruecie otaczając się czerwoną tarczą płonącego szkarłatem Fenisa. Powietrze krzyknęło przecinane runiczną klingą, odgłos przypominał ...

* Roześmiał się i dobył miecza, który natychmiast rozjarzył się szkarłatem. Runy trawione w ostrzu błysnęły złotem gdy uderzył pierwszym cięciem z góry *

* Zerknął lekko zaniepokojony * -Ciekawe.. Dotychczas miecze nie żądały krwi... * Westchnął * -No nic, obaczym co bedzie dalej.. Poznaj go Stogarze. * Połozył mu dłoń na ramieniu *

* Zerknął skupiony na Stogara * -Weź go w dłonie przyjacielu... Poczuj go.. Spraw by zalśnił.. I współpracuj z jego wolą. Te miecze żyją.. Mają własną wolę.. Potrafią zmienić wynik walki... * Patrzył ...

* Skłonił głowę * -Tak jako powiedziałem wcześniej.. Tobie tatsu ufam bardziej niźli sobie, a Twemu kunsztowi walki jeno głupiec zaprzeczyć może. Nie bez znaczenia będzie też fakt, że Jastrząb i Fenik ...

* Wyrwał się z zamyślenia. * -Wybacz, tatsu. Patrzyłem na Gryfa.. Ponoć Stogar chce moc jego obudzić... * mruknął * -Ale ja nie wiem, co miecz ten potrafi. Przeca w legendach rodu mowa była jeno o dwó ...

* Stanął w drzwiach * -Witam! * Rzekł na tyle głośno, by obecni go usłyszeli *

-Wiem, wiem! * Machnął ręką i zawrócił na pięcie *

* Popatrzył na chłopca * -Widziałeś gdzieś panią Tatsu? Szukam jej po całych włościach...

* Wyszedł na podwórzec i rozejrzał się starając dojrzeć tatsu *

* Skinął głową i zawrócił na pięcie uśmiechając się wcześniej do służki *

* Uśmiechnął się do dziewcząt i kiwnął głową * -I ja później parę drobiazgów przywiozę. Wiecie może gdzie pani tatsu przebywa?